Światowy Dzień Książki – moje rekomendacje!

Dzisiaj jest Światowy Dzień Książki – dlatego tadaaaam, napisałam post o książkach 😉

 

Ostatni rok nie był szczególnie owocny jeśli chodzi o moją półkę bibliofila, ponieważ podręczniki do genetyki pochłaniały mnie kompletnie w dzień i w nocy. Jednakże przygotowałam dla Was kilka propozycji na sobotnie (wciąż zimowe) wieczory, które szczególnie przypadły mi do gustu w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Zaczynajmy!

 

The Silk Roads (Peter Frankopan)

Nie jest to książka przetłumaczona na język polski (jeszcze!), dlatego polecam wszystkim, którzy lubią czytać angielskie publikacje. Krótko mówiąc, jest to porywająca historia świata przedstawiona w bardzo logiczny i łatwy w zrozumieniu sposób. Jeśli masz ochotę na powtórkę wiadomości z liceum, lecz suche źródła historyczne bardzo Cię nudzą – to jest pozycja dla Ciebie! Frankopan tworzy bardzo spójne skojarzenia między wydarzeniami, miastami i liderami, co pozwala uporządkować wiedzę i przy okazji dowiedzieć się mnóstwa ciekawych informacji. The Silk Roads zmieniło moją perspektywę patrzenia na aktualną sytuację polityczną na świecie, szczególnie jeśli chodzi o aspekty dotyczące Środkowego Wschodu i Azji. Bardzo przydatna książka, nawet dla osoby, która pisała maturę z historii (co było dawno temu).

 

 

W rzeczy samej (Mark Miodownik)

Nigdy nie posądziłabym siebie o rozczulanie się nad właściwościami chemicznymi betonu czy plastiku. Niemniej jednak tak właśnie było. Mark jest inżynierem i wspaniałym naukowcem, który dzieli się z nami technicznymi szczegółami wynalezienia oraz produkcji różnych materiałów – od czekolady po szkło. Pamiętasz ten moment, kiedy czytasz książkę i napotykasz coś tak niesamowitego, że musisz oderwać się od lektury, by opowiedzieć o tym osobie obok? Kiedy pochłaniałam wręcz kolejne rozdziały „W rzeczy samej”, przechodziłam takie ‘mind-blows’ co kilka stron – do momentu, aż mój partner spytał, kiedy w końcu przestanę opowiadać mu o temperaturze topnienia czekolady ; )

 

 

 

Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi (Dale Carnegie)

Bez znaczenia, czy Ci się to podoba czy nie, bez przerwy jesteśmy zmuszani do interakcji z innymi ludźmi. Ta książka to klasyk gatunku ‘self-help’ i jeśli jeszcze go nie przeczytałeś – zacznij dzisiaj! Jest ona czymś więcej niż to co mają do zaoferowania coachowie i trenerzy rozwoju osobistego. Carengie podpowiada nam nie tylko jak radzić sobie w pracy, czy na spotkaniach ale też jak radzić sobie z komunikacją w śród naszych bliskich. Kiedy zaczęłam czytać pierwszy rozdział, jedyne co pomyślałam to ‘dlaczego nie sięgnęłam po nią wcześniej?’ Gorąco polecam!

 

 

Wszystko o miłości (Alain de Botton)

Bez znaczenia, czy jaki jest Twój aktualny status na Facebooku, będziesz oczarowany pięknem filozofii codziennego życia. To jest w pewnym sensie bardzo długi esej o miłości, którego autor poklepuje nas po plecach mówiąc: nie przejmuj się, każdy przechodzi przez takie same problemy w związku, nie jesteś sam. Alain ubiera w słowa myśli, których my sami nie jesteśmy w stanie opisać. Książka podnosi na duchu i tłumacz co dzieje się w naszych głowach, kiedy kochamy, nienawidzimy, kłócimy się, pragniemy i cierpimy.

 

 

Gen, który złamał kod raka. Białko p53 (Sue Armstrong)

Nie musisz być naukowcem, aby zrozumieć historię p53, proteiny bardzo ściśle powiązanej z powstaniem nowotworów w organizmie. Sue prowadzi nas przez historię odkrycia tego białka, pokazując najsławniejsze badania, przekręty oraz nowoczesne technologie badań. Książka zawiera krótkie biografie ludzi, którzy podbili świat w tej dziedzinie, ich zasługi, determinację, upadki i wzloty. Jeżeli jesteś zainteresowany biologią czy medycyną, lecz nie po drodze było Ci z publikacjami popularnonaukowymi, to jest dobry materiał na początek.

 

 

Włam się do mózgu (Radosław Kotarski)

Skończyłam ją czytać tydzień temu i uważam, że powinna to być obowiązkowa lektura każdego ucznia i studenta. Niektóre techniki uczenia się były mi znane od lat, jednak dopiero po przeczytaniu dowodów naukowych na to, że faktycznie działają postanowiłam zmienić swój system kodowania (zapamiętywania). Radek prezentuje nam błędy naszego systemu edukacji i pokazuje, w jaki sposób możemy uczyć się sami, nie czekając na zmiany w szkolnictwie.

 

 

Czy przeczytałeś/łaś którąś z wymienionych wyżej książek? Jaka jest Twoja opinia o nich? Powiedz mi, jakie książki polecasz? Czekam na Wasze komentarze ; )

 

Spodobał Ci się ten post? Polub i udostępnij 😉

 

Ewelina