Facebook to już nie tylko platforma do komunikowania się pomiędzy Tobą i Twoimi znajomymi. Dzisiaj używa się tej strony również w celach marketingowych, jako źródło informacji oraz miejsce, gdzie ludzie o tych samych zainteresowaniach mogą się poznać, nawet jeśli mieszkają na różnych kontynentach. Według mnie, Facebook osiągnął status ‘jeśli jesteś do wszystkiego, to jesteś do… niczego’. Z pewnością dostęp do całego naszego społeczno-informacyjnego świata poprzez jedną łatwą w użyciu aplikację jest bardzo poręczny ale zastanówmy się, czy nie tracimy przez to czegoś więcej. Mam poczucie, iż nasze społeczeństwo zamknęło się w swego rodzaju ‘otagowanej’ bańce, w której udostępniamy filmiki ze śmiesznymi zwierzątkami, przy okazji roniąc łzę na widok bezdomnych dzieci w Syrii.
Kiedy codziennie widzę, iż moją listę aktualności wypełnione są śmiesznymi zwierzętami poprzeplatanymi ze smutnymi wiadomościami z gazet, czuję jakbyśmy zatrzymali naszą społeczną ewolucję. Dlaczego? Ponieważ, nie wynoszę z tej strony nic wartościowego. Scrollując tablicę upewniam się w przekonaniu, iż zwierzęta potrafią być niesamowicie śmieszne oraz to, że rodzice są w stanie zabić swoje własne dziecko, politycy to tchórze, a wypadki samochodowe zdarzają się również na autostradach. Jeżeli czytałabym podobne informacje jedynie raz w roku, a nie każdego dnia, to mam wrażenie nie straciłabym wiele. W rzeczywistości, zaoszczędziłabym parę minut tu i tam, dzięki temu poświęcając więcej czasu na pisanie bloga.
Znajdujemy się w erze pasywnych odbiorców, którzy są karmieni wszystkimi możliwymi informacjami, które świat jest w stanie pomieścić bez żadnego rodzaju filtracji – prosto do urządzeń znajdujących się bez przerwy w naszych dłoniach lub kieszeniach. Lecz to jeszcze nie jest najgorsze. Największym problemem są ludzie, którym ta sytuacja absolutnie nie przeszkadza. To przecież my bez mrugnięcia okiem kilkamy ‘lubię to’ i wchodzimy w clickbaity, przez co te właśnie strony stają się najbardziej popularne. Pozwalamy ich autorom zarabiać i zdobywać sławę przez dawanie likeów.
Powoli kończymy 2017 rok. Czy to pora na zmianę?
Chciałabym pokazać Wam, jak wyglądałby nowy Facebook. Oczywiście czekam również na Wasze opinie, może wspólnie będziemy w stanie zainspirować kogoś do stworzenia kompletnie nowej platformy? Może coś takiego już istnieje, lecz potrzebuje wsparcia i rozgłosu?
Po pierwsze, strona aktualności powinna by wypełniona prawdziwymi newsami. Większość z tzw. ‘wiadomości’ nie zasługuje nawet na miano wiadomości. Marka nowego żakietu Meghan Markle nie jest w żaden sposób wiadomością z ostatniej chwili. Każdego dnia, zupełnie bez sensu, zostajemy obładowywani tonami informacji. Większość z nich jest oczywiście publikowana w celu zmanipulowania naszą percepcją na temat świata. Tego czy czujemy się bezpieczni, dumni, szczęśliwi, zapomniani… można by z pewnością wymieniać w nieskończoność. Lepsze media powinny namawiać nas do poznania świata takim jaki jest. Przykładowo, mogłyby od czasu do czasu pokazać nam jak wygląda codzienność w Zimbabwe, zanim podzieli się z nami jego sytuacją polityczną.
Wyobraź sobie swoją długą podróż do pracy w autobusie lub metrze, spędzoną na przeglądaniu dziesiątek ‘memów’ (z których połowę z nich widziałeś już wczoraj). Co dała Ci taka podróż? Absolutnie nic, oprócz okazyjnego uśmiechu. Teraz wyobraź sobie tę samą podróż, lecz spędzoną na oznaczaniu swoich przyjaciół pod zdjęciem jednego z obrazów Rembrandt‘a. Czytaniu informacji na temat baroku, potem na temat Holandii i Leiden, gdzie znajduje się ogromna kolekcja jego twórczości. Co dała Ci taka podróż? Poznałeś jednego z najwybitniejszych malarzy XVII wieku. Podzieliłeś się informacją z przyjacielem. Dodatkowo odkryłeś nowe miasto w Holandii, które z pewnością masz ochotę zwiedzić przy okazji następnej wizyty w Amsterdamie.
W taki sposób bylibyśmy w stanie natknąć się na wiele ciekawych informacji. Zaciekawilibyśmy się światem. Zauważylibyśmy, iż z łatwością można się zrelaksować bez wyłączania mózgu. Moglibyśmy wymieniać się tytułami książek i filmów, artykułami, muzyką, pomysłami, wydarzeniami, nowinkami medycznymi, profesjonalnymi poradami na temat zdrowia, związków, wychowania dzieci wieloma innymi informacjami, które ulepszałyby nasze życie dzień po dniu.
Zastanawiałeś się kiedyś, jak wyglądałby Facebook, gdybyśmy zamienili modę na ‘vines’ z modą na Ted Talks? Lub modę na ‘najbardziej idiotyczny komentarz’ z modą na ‘najlepsze, gramatycznie poprawne zdania’ właściwej dyskusji? Dlaczego działania, które prawdopodobnie pozwoliłyby nam na bycie mądrzejszym, bardziej błyskotliwym, silniejszym psychicznie oraz lepiej zorientowanym nie wydają się atrakcyjne? Dlatego, że niewiele osób chciałby coś zmienić. Moglibyśmy udoskonalić siebie, a przy okazji podnieść poziom społeczeństwa, jeżeli tylko wyrobimy nowy trend na… ambitne Facebookowanie. Zacznijmy rewolucję, stwórzmy modę na lepsze filmiki, dyskusje na wyższym poziomie i mądrzejsze wiadomości. W efekcie godziny spędzone ‘na fejsie’ wcale nie będą już takie stracone.
Możesz pomyśleć: dlaczego nadal używam Facebooka, skoro jestem przeciwna jego rzeczywistości? Ponieważ uważam, że jest to (wciąż) bardzo dobra i potężna platforma, który wymaga jedynie dyscypliny ze strony jej użytkowników, by stała się jeszcze lepsza. Oczywiście, istnieją strony internetowych, z których bezpośrednio można czerpać ogromne ilości wiedzy; Reddit, Ted, YouTube, Science… i wiele innych. Lecz zamiast skakać z jednej na drugą w poszukiwaniu interesujących informacji, moglibyśmy mieć ich pod dostatkiem w aktualnościach mediów społecznościowych – czytanych przez naszych przyjaciół i rodzinę. Gdybyśmy rozpoczęli taką rewolucję kilka lat temu, możliwe, iż kryzys szczepień u dzieci mógłby nie mieć miejsca. Prawdopodobnie GMO nie straszyłoby ludzi, a wolność słowa byłaby najbardziej szanowanym prawem każdego człowieka.
Może do teraz osiągnęlibyśmy sytuację, w której wieczorną lekturą większości ludzi byłby ‘Nature Briefing’ zamiast ’10 przemówień Prezydenta Trumpa, na których jest najbardziej pomarańczowy’. Śmieszne, lecz jak najbardziej prawdziwe. Wyedukowane i zorientowane w świecie społeczeństwo powinno być naszym największym celem, ponieważ tylko w ten sposób jesteśmy zdolnie w pełnej mocy użyć naszych demokratycznych przywilejów.
Misją tego bloga jest inspirowanie i zainicjowanie dyskusji, dlatego zapraszam do komentowania (bez znaczenia, czy zgadzacie się ze mną czy nie). Jeżeli chciałbyś/chciałabyś podzielić się moimi przemyśleniami, wystarczy udostępnić post na Facebooku lub Twitterze.
Życzę Ci miłego dnia, pamiętaj to jest Twój dzień na wspaniałe osiągnięcia!
Ewelina
Najprościej jest opuścić czasami Facebooka i zerknąć na inne strony np informacyjne. Fb to platforma społecznościowa dlatego jak w życiu jest tam mydło i powidło 😄😄
PolubieniePolubienie
Oczywiscie, ze najprościej jest nie zaglądać tam wcale, lecz motyw przewodni tego posta nie polegał na tym, zeby z platformy odejść (bo do tego powodow jest multum!) a raczej o tym, jak ją ulepszyć 🙂
PolubieniePolubienie
Najprościej jest opuścić czasami Facebooka i zerknąć na inne strony np informacyjne. Fb to platforma społecznościowa dlatego jak w życiu jest tam mydło i powidło 😄😄
PolubieniePolubienie
Oczywiscie, ze najprościej jest nie zaglądać tam wcale, lecz motyw przewodni tego posta nie polegał na tym, zeby z platformy odejść (bo do tego powodow jest multum!) a raczej o tym, jak ją ulepszyć 🙂
PolubieniePolubienie
Co masz na myśli mówiąc: „prawdziwe newsy”? Nawet tych nie potrafimy zweryfikować pod względem fałszu. Nie tylko fejs zalewa nas gównem.
PolubieniePolubienie
Prawdziwe newsy to takie, ktore faktycznie są czymś nowym (jak sama nazwa wskazuje). Czyli sytuacje, ktore cos wnoszą, mozemy się z nich czegos nauczyć i najważniejsze – są nowe!:) przykładowo odgrzewane kotlety sprzed dwoch tygodni po zaginieciu pana X newsem juz nie są.
PolubieniePolubienie
Co masz na myśli mówiąc: „prawdziwe newsy”? Nawet tych nie potrafimy zweryfikować pod względem fałszu. Nie tylko fejs zalewa nas gównem.
PolubieniePolubienie
Prawdziwe newsy to takie, ktore faktycznie są czymś nowym (jak sama nazwa wskazuje). Czyli sytuacje, ktore cos wnoszą, mozemy się z nich czegos nauczyć i najważniejsze – są nowe!:) przykładowo odgrzewane kotlety sprzed dwoch tygodni po zaginieciu pana X newsem juz nie są.
PolubieniePolubienie
Jestem za „ulepszyć” Ja lubię FB. Ja tam pracuję a wiadomości na FB traktuje wybiórczo i jest ok.
PolubieniePolubienie
Dzięki za komentarz. Świetne podejscie do sytuacji 🙂
PolubieniePolubienie
Jestem za „ulepszyć” Ja lubię FB. Ja tam pracuję a wiadomości na FB traktuje wybiórczo i jest ok.
PolubieniePolubienie
Dzięki za komentarz. Świetne podejscie do sytuacji 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że korzystając z fejsa trzeba trochę selekcjonować otrzymywane informacje, bo jest tego wszystkiego tak dużo trzeba korzystać z facebooka „z głową” 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie o tym jest ten wpis, dziękuję Ci bardzo za komentarz 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że korzystając z fejsa trzeba trochę selekcjonować otrzymywane informacje, bo jest tego wszystkiego tak dużo trzeba korzystać z facebooka „z głową” 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie o tym jest ten wpis, dziękuję Ci bardzo za komentarz 🙂
PolubieniePolubienie
Osobiście uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Czy to wiadomości, zwierzątka, okrutny los dzieci itd. Przeglądamy to co chcemy i kiedy chcemy. Każdy ma inne zainteresowania i są mimo wszystko inne witryny (dla hobbystów). Jeśli muszę podróżować, staram się nie przeglądać nic w internecie. Publiczne miejsca nie są na tego typu rzeczy, jak również rozmowa telefoniczna w mpk. Każdy słyszy – a każdy powinien dbać o prywatność. Zwierzątka – jeśli to poprawia humor można oglądać. Jeśli chce ktoś naprawdę pomóc zaadoptuje wirtualnie zwierzątko. Jeśli nie chociaż mu poprawi to humor-wiadomo kwestia gustu. Takie samo podejście mam do tragedii. Newsy – nigdy tak naprawdę nie wiemy co jest prawdą a co fałszem. Potrafią wszystko wmówić w dzisiejszych czasach. Dodatkowo np. dla Ciebie newsem będzie artykuł o mało znanym plemieniu i jego środowisku, a dla kogoś innego np. wybuch w starej kamienicy 100km dalej (użyłam porównania i nie musi być ono prawdziwe). Wszystko jest dla ludzi – ale nie każdy ma umiar i potrafi się zachować.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za Twój komentarz, masz absolutną rację, iż każdy ma inne preferencje jeśli chodzi o wiadomości. Na szczęście mamy możliwość odizolowania się o tych, których nie chcemy oglądać. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Osobiście uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Czy to wiadomości, zwierzątka, okrutny los dzieci itd. Przeglądamy to co chcemy i kiedy chcemy. Każdy ma inne zainteresowania i są mimo wszystko inne witryny (dla hobbystów). Jeśli muszę podróżować, staram się nie przeglądać nic w internecie. Publiczne miejsca nie są na tego typu rzeczy, jak również rozmowa telefoniczna w mpk. Każdy słyszy – a każdy powinien dbać o prywatność. Zwierzątka – jeśli to poprawia humor można oglądać. Jeśli chce ktoś naprawdę pomóc zaadoptuje wirtualnie zwierzątko. Jeśli nie chociaż mu poprawi to humor-wiadomo kwestia gustu. Takie samo podejście mam do tragedii. Newsy – nigdy tak naprawdę nie wiemy co jest prawdą a co fałszem. Potrafią wszystko wmówić w dzisiejszych czasach. Dodatkowo np. dla Ciebie newsem będzie artykuł o mało znanym plemieniu i jego środowisku, a dla kogoś innego np. wybuch w starej kamienicy 100km dalej (użyłam porównania i nie musi być ono prawdziwe). Wszystko jest dla ludzi – ale nie każdy ma umiar i potrafi się zachować.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za Twój komentarz, masz absolutną rację, iż każdy ma inne preferencje jeśli chodzi o wiadomości. Na szczęście mamy możliwość odizolowania się o tych, których nie chcemy oglądać. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Najprościej jest opuścić czasami Facebooka i zerknąć na inne strony np informacyjne. Fb to platforma społecznościowa dlatego jak w życiu jest tam mydło i powidło 😄😄
PolubieniePolubienie
Oczywiscie, ze najprościej jest nie zaglądać tam wcale, lecz motyw przewodni tego posta nie polegał na tym, zeby z platformy odejść (bo do tego powodow jest multum!) a raczej o tym, jak ją ulepszyć 🙂
PolubieniePolubienie
Co masz na myśli mówiąc: „prawdziwe newsy”? Nawet tych nie potrafimy zweryfikować pod względem fałszu. Nie tylko fejs zalewa nas gównem.
PolubieniePolubienie
Prawdziwe newsy to takie, ktore faktycznie są czymś nowym (jak sama nazwa wskazuje). Czyli sytuacje, ktore cos wnoszą, mozemy się z nich czegos nauczyć i najważniejsze – są nowe!:) przykładowo odgrzewane kotlety sprzed dwoch tygodni po zaginieciu pana X newsem juz nie są.
PolubieniePolubienie
Jestem za „ulepszyć” Ja lubię FB. Ja tam pracuję a wiadomości na FB traktuje wybiórczo i jest ok.
PolubieniePolubienie
Dzięki za komentarz. Świetne podejscie do sytuacji 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że korzystając z fejsa trzeba trochę selekcjonować otrzymywane informacje, bo jest tego wszystkiego tak dużo trzeba korzystać z facebooka „z głową” 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie o tym jest ten wpis, dziękuję Ci bardzo za komentarz 🙂
PolubieniePolubienie
Osobiście uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Czy to wiadomości, zwierzątka, okrutny los dzieci itd. Przeglądamy to co chcemy i kiedy chcemy. Każdy ma inne zainteresowania i są mimo wszystko inne witryny (dla hobbystów). Jeśli muszę podróżować, staram się nie przeglądać nic w internecie. Publiczne miejsca nie są na tego typu rzeczy, jak również rozmowa telefoniczna w mpk. Każdy słyszy – a każdy powinien dbać o prywatność. Zwierzątka – jeśli to poprawia humor można oglądać. Jeśli chce ktoś naprawdę pomóc zaadoptuje wirtualnie zwierzątko. Jeśli nie chociaż mu poprawi to humor-wiadomo kwestia gustu. Takie samo podejście mam do tragedii. Newsy – nigdy tak naprawdę nie wiemy co jest prawdą a co fałszem. Potrafią wszystko wmówić w dzisiejszych czasach. Dodatkowo np. dla Ciebie newsem będzie artykuł o mało znanym plemieniu i jego środowisku, a dla kogoś innego np. wybuch w starej kamienicy 100km dalej (użyłam porównania i nie musi być ono prawdziwe). Wszystko jest dla ludzi – ale nie każdy ma umiar i potrafi się zachować.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za Twój komentarz, masz absolutną rację, iż każdy ma inne preferencje jeśli chodzi o wiadomości. Na szczęście mamy możliwość odizolowania się o tych, których nie chcemy oglądać. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie